Obok takich gigantów jak Wedel z Kamionka czy Wawel z Krakowa, jednym z ważniejszych graczy na polskim rynku słodyczy był też Walter z Grochowa. Marka znana była z produkcji szerokiej gamy produktów cukierniczych, takich jak wafle, cukierki, czekolady oraz owoce i bakalie w czekoladzie (śliwki, rodzynki, orzeszki).
Historia Spółdzielni Inwalidów Przemysłu Cukierniczego Walter rozpoczyna się w 1951 r. na Woli. Na Grochów spółdzielnia przenosi się w 1966 r. do bardzo nowoczesnego wówczas obiektu produkcyjno-biurowego przy ul. Chrzanowskiego 8B (obecnie Przeworska 3). Równocześnie, z myślą o swojej mocno sfeminizowanej załodze, przy ul. Chrzanowskiego 8A spółdzielnia wybudowała przyzakładową przychodnię, która jeszcze do niedawna działała w tym miejscu – już jako przychodnia prywatna.
Dzięki reinwestowaniu zysków w nowoczesny park maszynowy i rozbudowę fabryki, produkty Waltera, takie jak wafle, śliwki w czekoladzie, bombonierki czy czekolady, zyskały dużą popularność w Polsce aż do końca lat 90. Wtedy też od strony ulicy Przeworskiej Walter otworzył swój sklep firmowy wraz z ogólnodostępnym ujęciem wody oligoceńskiej.
Pod koniec lat 90. sytuacja finansowa spółdzielni zaczęła się niestety pogarszać, co skutkowało jej przejęciem przez ZPC „Mieszko” w 2000 roku. Ta transakcja pozwoliła firmie „Mieszko” na poszerzenie asortymentu i zachowanie produkcji słodyczy na Grochowie aż do 2016 roku, kiedy „Mieszko” przeniosło całość produkcji do Raciborza.
Teren przy Chrzanowskiego, gdzie przez lata funkcjonowała fabryka, został sprzedany deweloperowi Victoria Dom, który zbudował w tym miejscu osiedle mieszkaniowe. Nazwa osiedla, „Mieszko”, stanowi hołd dla historii tego miejsca, łącząc przeszłość przemysłową z nową funkcją mieszkaniową.
Historia Waltera odzwierciedla typową dla tej części Grochowa transformacje z obszaru przemysłowego w obszar mieszkalny i choć już od ponad 20 lat Walterowskich słodyczy już nie ma w sklepach, zapewne pozostały nie tylko w mojej pamięci, ale też wielu innych mieszkańców naszej dzielnicy, którzy mieli okazję ich skosztować.